Rozwój osobisty od lat staje się coraz popularniejszy. Nie jest tajemnicą, że na tym rynku gra się potężnymi pieniędzmi, a ilość powoli zastępuje miejsce jakości. Obecnie w wielu branżach można lepiej zarobić, ucząc wykonywania zawodu, niż faktycznie zajmując dane stanowisko i pracując. Wisienką na torcie są poradniki, które mają słuszną misję, ale przez sposób ich sprzedawania często odnoszą odwrotny skutek.
Ilość nie przekłada się na jakość
Czytanie poradników może być hobby, o ile jest traktowane w taki sposób. Wtedy pochłanianie nowych pozycji nie jest niczym złym. Problem pojawia się, kiedy czytanie staje się uzależnieniem z powodu zastrzyku dopaminy, który niesie za sobą każda kolejna strona. Bardzo wiele osób wierzy, że ilość przeczytanych poradników przekłada się na jakość życia. Tymczasem bardzo często jest zupełnie inaczej. Czasem jedna książka poznana ze zrozumieniem jest lepsza, niż sto innych, przejrzanych w pośpiechu. Kluczem do rozwoju jest nauczenie się czerpania wiedzy. Niestety bardzo rzadko taka rada pojawia się w płatnych materiałach oferowanych czytelnikom.
Kluczem może być również wybór materiałów edukacyjnych. Warto wybierać przede wszystkim te, z konkretnymi strategiami i technikami, ponieważ łatwiej je wdrożyć w życie. My polecamy przede wszystkim najlepszą książkę o budowaniu nawyków oraz książkę o zarządzaniu czasem.
Poczucie, że płatne poradniki są zawsze lepsze
Poradniki sprzedają się w ogromnych ilościach nie tylko dlatego, że wiele osób wciąż woli mieć książkę na półce, niż wypożyczać na chwilę z biblioteki. Działa tutaj także przekonanie, że to, co się kupuje, jest bardziej wartościowe, niż materiały dostępne za darmo. Tymczasem social media i inne źródła są przepełnione ciekawymi radami i metodami, które można wprowadzić do swojego życia (patrz kanał Macieja Wieczorka :)). Często ludzie wkraczający na ścieżkę rozwoju osobistego nie korzystają z nich, bo odziera ich to z jedynego realnego miernika, który pozwala im określić, jakie robią postępy, czyli wydanych na materiały pieniędzy. Kupienie kolejnego poradnika daje zastrzyk energii, czego nie gwarantuje przeglądanie darmowych źródeł.
Niewyciąganie wiedzy z przeczytanych książek
Im więcej poradników się czyta, tym mniej się z nich pamięta. Kolejna pochłonięta książka daje zastrzyk dopaminy, ale bardzo szybko jej poziom w organizmie spada, tym samym zmniejszając ochotę do działania. Tymczasem to właśnie zmuszenie się do dokładnego przejrzenia poradnika, wypisania sobie najważniejszych rad i próba wprowadzenia ich w życie mogą przynieść wymierne korzyści. Sama świadomość tego, co można zrobić, nie sprawi, że ktoś stanie się lepszym człowiekiem. Dlatego jeśli kupiłeś książkę do rozwoju osobistego, postaraj się podejść do niej jak do podręcznika akademickiego. Wyciągnij z niej wiedzę, która będzie dla Ciebie naprawdę przydatna.
Najważniejsze zasady o tym, jak nie czytać poradników rozwoju osobistego
Dowiedziałeś się już, czego należy unikać. czytając książki o rozwoju osobistym. Jeśli szukasz konkretnych książek biznesowych, w których znajdziesz techniki i strategie, które łatwo wykorzystać w praktyce, to zajrzyj na stronę naszego wydawnictwa i znajdź pozycje odpowiednie dla Ciebie!